Garnier to znana i szanowana na kosmetycznym rynku marka. Warto więc przyjrzeć się produktom, które wypuszcza. Szczególnie kiedy chodzi o preparaty naturalnego pochodzenia. A między innymi takie właśnie są kosmetyki z gamy Fructis Hair Food.
Fructis Hair Food to nowość od Garnier. Firma wypuściła na rynek kosmetyki, które w 98% są pochodzenia naturalnego. Natomiast sama formuła jest w 95% biodegradowalna. W wegańskim składzie Fructis Hair Food można znaleźć orzechy macadamia, które regenerują, wygładzają i odmładzają włosy. Na dodatek ich suszenie jest przyspieszone i jednocześnie nie dochodzi do utraty wilgoci. Są tu też nasiona goji, które wzmacniają włosy, nadają im sprężystość i witalność oraz chronią kolor. Fructis Hair Food mają w sobie także… banana oraz papaję. Banan jest źródłem witamin i przeciwutleniaczy, nawilża włosy, ale ich nie obciąża. Papaja natomiast oczyszcza, tonizuje i koi włosy, a także magazynuje kolagen i przeciwdziała wolnym rodnikom. Sprawdzi się szczególnie w przypadku zniszczonych włosów. Podobnie z resztą jak banan. Badania pokazały, że kobiety, które używały kosmetyków z serii Fructis Hair Food, miały od 35 do 50% mniej rozdwojone końcówki.
Poza tym podstawą każdej z receptur Fructis Hair Food są trzy roślinne oleje – kokosowy, sojowy i słonecznikowy. Olej kokosowy wnika głęboko do włókien włosów, wzmacniając je od środka, sojowy wzmacnia ich powierzchnię, a słonecznikowy wygładza, dzięki czemu łatwo je rozczesać, bez jakichkolwiek zniszczeń.
Warto jednocześnie wiedzieć, że kosmetyki Fructis Hair Food mogą być stosowane na kilka sposobów. Można włosy po prostu rozczesać i wygładzić używając produktu jako odżywki, wmasować w mokre włosy i spłukać. Jeżeli potrzebne jest dodatkowe nawilżenie, warto użyć produktów z tej gamy, jako maski i pozostawić je kilka minut na głowie. Natomiast jeżeli naszym celem jest delikatne orzeźwienie na cały dzień, wmasujmy preparat w suche włosy i niech tak będą, bez spłukiwania. Poza tym produkt został zamknięty w wygodnym opakowaniu i jest wydajny. Zakręcane opakowanie jest pojemne i jak praktyczne, bo można z niego wydobyć resztki specyfiku i łatwo dozować odpowiednią ilość.
Ponadto odżywki i maski Fructis Hair Food mają kremową konsystencję, która nie spływa z włosów. Bardzo łatwo i sprawnie się rozprowadza. Włosy nie puszą się, łatwiej jest je ułożyć. Ogólnie dobrze się rozczesują. Nie ma czegoś takiego jak szybkie przetłuszczanie się.
Co więcej, Fructis Hair Food, jak nie trudno się domyślić, w związku z tym, że są intensywnie owocowe, wyróżniają się ładnymi nutami zapachowymi (między innymi cytrusowymi, ananasowymi, kokosowymi, jabłkowymi, piżmowymi, waniliowymi oraz egzotycznymi na bazie: białej peoni, lotosu, mango, gujawy brazylijskiej). Dzięki temu otrzymujemy nie tylko narzędzie do pielęgnacji włosów, ale też produkt, który odpręża po męczącym dniu. Na dodatek, jak twierdzą użytkowniczki, zapach utrzymuje się do następnego mycia. Co tu dużo mówić: Fructis Hair Food dają się lubić. Szybko stają się ulubieńcami.
